Cadiz i Gibraltar – fotorelacja

Myślałam, że czerwcowy wypad do Hiszpanii będzie ostatnim w tym roku, jednak się pomyliłam (na szczęście), przez co przybyło mi zdjęć i wrażeń do opisania. Tym razem zabieram Was na moment na Gibraltar i na dłuższą chwilę do Kadyksu 🙂 

Gibraltar

 
Te trzy godziny, o których pisałam Wam w ogólnym opisie wypadu do Andaluzji klik okazały się nie do odrobienia i z czegoś trzeba było zrezygnować. Padło na Gibraltar. W sumie nie był to zły pomysł, słońce paliło jak wściekłe i perspektywa wchodzenia na Skałę Gibraltarską przestawała być przyjemna. W związku z tym połaziłam tu i tam, porobiłam zdjęcia, pooglądałam co i jak, zjadłam co nieco i wróciłam do samochodu zostawionego po hiszpańskiej stronie 😉 Następnym razem nocleg na Gibraltarze wpisuję na listę obowiązków – zbyt fajną trasę wybrałam, by się wyrobić w dwie godziny!
 

 

 

 

Z Gibraltaru koniecznie chciałam jechać do Barbate odwiedzić mojego podopiecznego z Erasmusa. Wiecie, że akcent barbateński naprawdę miażdży? Sami mieszkańcy tego regionu mówią, że jak ich rozumiesz, to świetnie znasz hiszpański 😉 W każdym razie z Gibraltaru do Kadyksu jest jeszcze kawałek, więc zmieniliśmy plany i pojechaliśmy prosto do Cádiz.

Cádiz

Kadyks to piękne miasto z całkiem niezłymi zamkami do odwiedzenia (wstęp darmowy), zaś upał nie jest tak odczuwalny, bo bryza robi swoje. Piasek jest jasny i delikatny, aż chce się po nim dreptać! W sumie to muszę się przyznać, że spaliłam sobie nogi na plaży, bo “tylko chwilę posiedzę” a że chłodno mi było to dopiero w Sewilli poczułam jak bardzo świńskie (czytaj różowe) mam nóżki. Po zdjęciach zresztą widać, że bliżej mi do mleka niż kakao…

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Ufff… Z czerwca została już tylko Sevilla. Malagę znajdziecie tu 🙂 A poniżej filmik z całego wypadu.

 

Byliście na Gibraltarze lub w Kadyksie? A może w obu? Jak Wam się podobało?

Martyna Tadrowska - wulkan energii. Kocham alpaki, uczę hiszpańskiego i robię za korpobiurwę z HRów :) Mocno mnie nosi, chcę spróbować ile się da i co chwilę wymyślam coś nowego. Zapnij pasy i czytaj mnie tutaj i oglądaj na yt. Co sobie będziesz żałować :)
Posts created 155

12 thoughts on “Cadiz i Gibraltar – fotorelacja

  1. Rety, ależ Ci zazdroszczę! Nienawidzę upałów, ale właśnie dzięki bryzie są one do zaakceptowania. Marzy mi się wybrać w takie miejsce, żeby porządnie pozwiedzać i nałapać trochę pięknych wspomnień. Żałuję, że mój jedyny wypad do Hiszpanii miał miejsce, gdy byłam młoda i głupia i nie byłam w stanie w pełni docenić tego, co widzę.

    Swoją drogą, widzę, że opalamy się w ten sam sposób. Ja wiecznie biała, ewentualnie z domieszką czerwieni 😉

  2. "Damy się nie opalają" a poza tym, poza tą nieszczęsną plażą, pilnowałam spf 50 😛 Niedługo znów rozbudzę Twoją zazdrość, mam nadzieję, że wybaczysz :0)

  3. Szczerze to o wiele bardziej czuło się upał w Salamance i Madrycie w sierpniu 🙂 Jesienią, zimą czy wiosną genialnie jest spędzić czas w Hiszpanii 😀

  4. Wybierz się, wybierz jak będziesz miała okazję. Byle nie latem, my byliśmy w drugiej połowie czerwca i upały dosyć mocno dały nam się we znaki. Podobno najpiękniej jest tam na wiosnę, a zwłaszcza w maju w trakcie Festiwalu Patiów.

  5. Planuję, ale w tym roku była Barcelona, Malaga, Sevilla, Gibraltar, Cadiz, Salamanca i Madryt, to chyba chwilowo spasuję, chociaż listę mam meeeega długą 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Related Posts

Begin typing your search term above and press enter to search. Press ESC to cancel.

Back To Top