Od trzech lat mieszkam poza granicami Polski. W oczach moich znajomych nic nie robię, tylko świetnie się bawię, podróżuję i wydaję kupę hajsu na pierdoły. No, ewentualnie siedzę w domu lub łaskawie pójdę pobiegać. Na zdjęciach widzą moją uśmiechniętą od ucha do ucha gębę a w telewizji mówią, że w UK zarabia się tysiące złotych miesięcznie, więc trzeba mi zazdrościć. Jak to jest z tą emigracją?
Kiedy przyjechałam do Anglii po raz pierwszy zaskoczyło mnie kilka elementów o których bardzo szybko zapomniałam po powrocie do Polski. Zderzenie z angielską rzeczywistością sprawiło, że dziwne stało się normalne, jednak nadal potrafi wywołać emocje.
Jest parę chorób, o których od razu wiemy, że coś się dzieje. Opaska na nadgarstku “jestem cukrzykiem” wielu osobom podpowiada co robić. Co z tymi, którzy w czasie ataku migrenowego nie są w stanie nic powiedzieć lub bełkoczą jakby byli pijani?
Jest coś, co musisz o mnie wiedzieć. Zbyt długo przejmowałam się co pomyślą inni. Powoli to się zmienia a ja nabieram odwagi i przemierzam kolejne dystanse – już nie małymi kroczkami, lecz truchtem, by w końcu złapać swoje tempo biegu.
Kolejny rok za nami. Wielu z Was robi podsumowania i tworzy postanowienia i plany na kolejny rok. U mnie każdy rok zasługuje na rozliczenie. Nie chcę jednak za ileśtam lat poczytać jakie to żale mi się przytrafiały. Chcę zapamiętać tylko dobre momenty.
Bardzo chciałam uczyć. Tak bardzo, że postanowiłam spełnić swoją zachciankę. Nie spodziewałam się jednak, że na ostatniej prostej (z jednym kierunkiem studiów) będzie mnie czekać aż tyle pracy.
Chociaż kocham alpaki i inne zwierzaki, to nie o takie jaki chodzi 🙂 Akcja ma sporo wspólnego z Akademią Przyszłości z którą bardzo chcę się związać i w końcu w jakiś sposób mi się uda 🙂
Koniec. Trzy literki przed nazwiskiem. Pięć lat za mną. W szczególności dwa ostatnie były trudne – dwa kierunki, dorywcze prace, wolontariaty i inne pomysły…
Czasem narzekamy. Nawet częściej niż czasem. Łatwiej nam wymienić wady niż zalety, dostrzegamy głównie smutki i problemy. Moje (już) 23 powody do radości to :