Kolejny rok działania w ramach programu Projektor- wolontariat studencki zaowocował całym tygodniem poza domem. I to jakim tygodniem!
Szlifowanie języka dla leniwych – memrise
Niektórzy mają wakacje, inni kilka dni urlopu a jeszcze inni po prostu dzielnie wypełniają kolejne obowiązki. Bez względu na to, do której grupy należysz -jeśli chcesz pouczyć się języka obcego dobrze trafiłeś.
Powody do radości
Z ciekawości zajrzałam w statystyki bloga. A tam, w wyszukiwanych słowach kluczowych znalazłam “powody do radości”. Skoro ktoś szuka – znajdzie. Oto moje powody do radości.
Tysia magistrala
Koniec. Trzy literki przed nazwiskiem. Pięć lat za mną. W szczególności dwa ostatnie były trudne – dwa kierunki, dorywcze prace, wolontariaty i inne pomysły…
O historii pewnego zdjęcia…
Żyjemy tu i teraz, jednak ostatnio nie tylko realnie, ale i wirtualnie. Wchodzicie na moje społecznościówki, więc postanowiłam dziś opisać historię pewnego zdjęcia.
30 day challenge – podsumowanie
Zapowiadało się świetnie, potem było trochę gorzej. Nie zniechęcam się, nie obwiniam, nie oceniam – doceniam, że w ogóle coś ruszyłam. Przede mną chyba dwa najtrudniejsze miesiące “podwójnego życia” i powinno być z górki. Pozytywne nastawienie to połowa sukcesu 🙂
Święta ateistki
Stało się. Po latach świętowania narodzin i śmierci spadła na mnie decyzja – iść z koszyczkiem czy nie, czyli obchodzić święta po katolicku ? Świadomie podjęta sprawiła, że kolejne ciasto siedzi w piekarniku a ja nie mam pojęcia czy mam w ogóle koszyczek w domu!
30 day challenge- relacja z frontu walki :)
Teoretycznie miało być łatwiej widząc, że inni też się pocą. W praktyce zwykle wychodzi trochę gorzej. Dodatkowo zauważyłam, że ostatnio wszystkiego jest więcej do zrobienia a ja reaguję nerwowo.
30 day language challenge – czas start!
Dobra, zamuliłam. Właśnie skończyłam robić zadania z jakiegoś uso, gdy dotarło do mnie, że już kwiecień a Undi pisała, że w kwietniu wyżywamy się językowo.
Materiały do nauki języków obcych
Jeśli studiujesz filologię na specjalności nauczycielskiej, jesteś słuchaczem kolegium językowego lub udzielasz korepetycji z języka, który dobrze znasz i nie wiesz, skąd wziąć materiały na zajęcia – uśmiecha się dziś do Ciebie szczęście 😉
Tysia – agresywny cham
Albo może agresywna chamka. A może taki współczesny Hiob. Tak czy inaczej dziś nie poznałam samej siebie. Bańka pękła i wydarłam japę, delikatnie rzecz ujmując. Wychodzi na to, żem niewychowana młodzież, o!
O palaczach…
W wielu pubach, klubach i restauracjach wprowadzono zakaz palenia. Jako osoba niepaląca jestem z tego bardzo zadowolona- w końcu nie muszę wdychać dymu tytoniowego nad drinkiem czy podczas szaleństw na parkiecie. O ile w środku problemu nie ma, o tyle na zewnątrz pojawia się pytanie- palić czy nie?
Szlifowanie języka dla leniwych – seriale po hiszpańsku
Od razu przyznam, że jest to swego rodzaju motywator dla mnie, gdyż nie udaje mi się skończyć jednego serialu a już w kolejce czekają następne. W dodatku długość jednego odcinka jest dla mnie po prostu przerażająca. Ledwo jestem w stanie wysiedzieć (z przerwami) tę godzinę, której wymagają niektóre serie.
Balonowe radości
Małe dzieci boją się huku, który towarzyszy pękaniu balonów. Ale te małe, kolorowe gumowe “bańki” strasznie im się podobają. I nawet dorośli lubią balony, choć nadal się ich boją. Niekiedy jednak takie barwne cudo staje się towarzyszem dziecka.
Wolontariat – czas bezcenny czy stracony?
Jako osoba, której w dniu urodzin życzą “100 lat w wolontariacie” stwierdzę, że pytanie jest retoryczne. Sympozjum i gala, które odbyły się w miniony weekend zaliczam do udanych.
Alpaki #1
Leniwa niedziela, choć właściwie już nie odróżniam dni tygodnia. Tyle wolnego! Tyle prawie-nadrobionych zaległości… Jeszcze chwila i nie będę wstawać tak późno. Pewnie nie tylko ja mam takie myśli.
Hachiko – pies, który spowodował histerię
Leniwy wieczór, czyli film oglądany na laptopie. Tym razem na tapet wzięłam Hachi: A Dog’s Tale, tytuł polski to mój przyjaciel Hachiko.
2013 – czy aż taki straszny jak go malowałam?
Czas podsumowań i nowych założeń. Nowych planów nie będzie, postanowień nie robię. Jest na to czas w każdym innym momencie roku. Ale podsumuję, co mi szkodzi 🙂 Pod względem pecha – to był najgorszy rok. Wszystko się psuło (moje ciało także), w momentach względnej stabilności okazywało się, że jednak nie jest tak miło jak być […]